„Mam nadzieję zobaczyć świetną piłkę nożną, jak w zeszłym sezonie”: kibice Cannes wrócili na stadion Pierre-de-Coubertina w piątek 22 sierpnia

Zapach świeżo skoszonej trawy, zapełniające się trybuny, głośna muzyka i głośne brawa dla piłkarzy wchodzących na boisko: po ponad trzech miesiącach oczekiwania kibice w końcu zobaczyli Coubertina i jego Smoki wieczorem w piątek 22 sierpnia.
Kibice Cannes wrócili na swoje podwórko, gdyż Hyères było gospodarzem drugiej kolejki ligi National 2. Ostatni raz miało to miejsce 17 maja, przeciwko Andrézieux-Bouthéon w ostatniej kolejce ligi N2 (zwycięstwo 3:1).
I choć nie mogli zobaczyć swoich zawodników w okresie przygotowawczym – stadion był w remoncie, więc klub „przeniósł” dwa mecze towarzyskie za zamkniętymi drzwiami na nowe boisko w Les Mûriers, transmitując je jednocześnie na YouTube – kibice z niecierpliwością oczekiwali tego powrotu. „Nasza passa w Pucharze Francji, która doprowadziła nas do półfinału, rozpaliła na nowo płomień nadziei u wielu kibiców” – zwierzył się 41-letni Loïc kilka minut przed rozpoczęciem meczu. „Stadion był pełny, a piłkarze sprawili, że marzyliśmy. Wiemy, że z pewnością nie powtórzymy tej passy w tym sezonie, ale gdybyśmy awansowali do Ligue 3…”
Kontynuować dynamikę?Bo w przyszłym sezonie obecna National League – w której klub grał do 2011 roku – stanie się profesjonalna i przyjmie nazwę Ligue 3. „To będzie inny wymiar” – potwierdza Arnaud, dumnie prezentując swoją koszulkę ozdobioną smokiem. „Ale najpierw musimy w końcu wydostać się z tej National League 2”.
Wyjście z N2 to również marzenie Clémenta, kibica Cannes od 7. roku życia . „W zeszłym sezonie drużyna potrafiła nabrać rozpędu. Czekam, czy tak będzie dalej, z drużyną, która nie zmieniła się zbytnio. Mam jednak nadzieję, że zobaczymy dobrą grę, jak w zeszłym sezonie. Gdyby nie słaby początek, bylibyśmy już w N1”.
Laurent, pochodzący z Les Adrets, kontynuował: „Jeśli nie przegramy z Coubertin w tym sezonie, możemy wierzyć w awans. Coubertin to nasz dom, musimy być niepokonani. Już to robiliśmy w przeszłości. Od nas zależy, czy zrobimy to ponownie, mamy ku temu środki”.
Jasna ambicja, lojalna publiczność i płomień, który wciąż płonie: w Coubertin, pomimo wczorajszego wieczornego remisu z Dragons (1:1), sezon dopiero się rozpoczął.
Nice Matin